wtorek, 27 września 2016

Recenzja |5| Niebo jest wszędzie - Jandy Nelson


Hejka! Zapraszam Was na recenzję książki pt. „Niebo jest wszędzie”.


„Siedemnastoletnia Lennie jest załamana po nagłej śmierci starszej siostry. Jedyną osobą, przy której czuje mniejszy ból, jest chłopak siostry, Toby, który cierpi tak samo jak ona. Są ze sobą coraz częściej, coraz bliżej. Nic nie mogą na to poradzić – ani na potworne wyrzuty sumienia. Wszystko staje się jeszcze bardziej trudne, gdy w szkole zjawia się nowy chłopak, Joe. A Lennie z przerażeniem odkrywa, że nie może przestać myśleć o jego czarnych oczach i miękkich ustach…

Czy można tak cierpieć po stracie siostry i myśleć o jej chłopaku? Rozpaczać i równocześnie być tak szczęśliwą? A może miłość jest właśnie po to, by nie dać się prześladować temu, co przepadło, i tylko trwać w zachwycie nad tym, co jest…”

Niebo jest wszędzie, zaczyna się u twoich stóp”

Lennie bardzo cierpi po stracie starszej siostry – Bailey. Dziewczyna cierpiała na arytmię serca i dostała zapaści. Teraz cała jej rodzina jest w żałobie. Lennie i Bailey były nierozłączne, dlatego młodszej z nich trudno jest przyzwyczaić się do nowej sytuacji. Siedemnastolatka zamyka się w sobie, nie chce rozmawiać z babcią ani z wujkiem. Oddala się od swojej najlepszej przyjaciółki.  Czuje się tak, jakby życie straciło wszystkie barwy. Aby utrzymać kontakt ze swoją siostrą dziewczyna pisze do niej krótkie wiersze, które zostawia w różnych miejscach.

„Wyjątkowa powieść: rozdziera, ale i rozgrzewa serce”

Na początku trudno było mi przyzwyczaić się do stylu pisania autorki, dlatego też przez pierwsze kilkadziesiąt stron książkę czytało mi się dosyć trudno. Natomiast im bardziej się w nią zagłębiałam tym lepiej się ją czytało, a historia stawała się coraz ciekawsza. Lektura głównie opiera się na myślach oraz rozterkach głównej bohaterki. Dziewczyna z jednej strony bardzo tęskni za siostrą, a z drugiej jest coraz szczęśliwsza. Myślę, że na jej miejscu miałabym podobny dylemat i trudno byłoby mi się po tym wszystkim pozbierać. Jednak książka nie opiera się tylko i wyłącznie na smutku i żałobie. Szczerze mówiąc ja czytając ją, przez większą część uśmiechałam się do stron J . Na pewno ta powieść rozgrzała moje serce. Natomiast, z kwestią, że ta lektura to wyciskacz łez nie do końca się zgadzam. To prawda, były takie momenty, kiedy robiło mi się smutno, ale to tyle. Spodziewałam się naprawdę wzruszającej powieści przy której będę płakać jak bóbr, jednak nic takiego się nie wydarzyło.
Jeśli chodzi o bohaterów to zacznę od Lennie. Z jednej strony ją lubiłam, no bo wiadomo, że strata bliskiej osoby to coś poważnego, a z drugiej chwilami strasznie irytowało mnie jej zachowanie. Prawie przez całą książkę nastolatka była samolubna i egoistyczna.


Moją ulubioną postacią jest Joe. Jego pozytywna energia zaraża wszystkich dookoła , łącznie ze mną J.  Nie będę więcej pisać o postaciach, ponieważ chcę uniknąć spoilerów.
"To jest nasza historia i my ją opowiadamy"
 
Ogólnie mówiąc książka podobała mi się. Mimo, że na początku spodziewałam się trochę czegoś innego. Myślę, że „ Niebo jest wszędzie” to powieść po którą warto sięgnąć, ponieważ skłania do refleksji.  Ja prawdopodobnie kiedyś do niej wrócę, ponieważ gdy tylko skończyłam ją czytać w mojej głowie zrodziła się myśl, że mogłabym przeczytać ją jeszcze raz.
 

A wy czytaliście już "Niebo jest wszędzie"? Dajcie znać czy ta recenzja się Wam podobała i do zobaczenia w kolejnym poście :)
Poprzedni post:LBA

7 komentarzy:

  1. Tak czytałam. Tylko ja uwielbiam autorkę, więc książka była dla mnie przyjemnością. Trochę przygnębiającą, ale cała historia również mi się podobała :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hej! Zapraszam serdecznie do zabawy!
      https://pozeram-ksiazki-jak-ciasteczka.blogspot.com/2016/10/monolog-z-ksiazka-w-doni-promyczek-film.html

      Usuń
    2. Z chęcią wezmę w niej udział!!

      Usuń
  2. Jakbyś miała to skategoryzować, nazwałabyś to młodzieżówką? Bo obawiam się, że już jestem za stara na to ;p
    Może interesuje Cię nowość z Wydawnictwa Lucky? Masz u mnie teraz niepowtarzalną okazję przeczytać ją :)) Zawsze to więcej recenzji :) Book tour to fajna opcja :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę, że jest to młodzieżówka, ale może spróbuj po nią sięgnąć w wolnej chwili

      Usuń
  3. Czytałam Niebo jest wszędzie i była to przyjemna lektura, ale nic wybitnego. Przede wszystkim zauroczył mnie styl pisania autorki oraz te krótkie liściki pisane dosłownie wszędzie, w dodatku zakochałam się w Joe, ale Lenny i Toby strasznie działali mi na nerwy, niesamowicie irytujący bohaterowie.

    Books by Geek Girl

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Joe jest cudowny. Mnie również irytowała Lennie Toby też był chwilami nie do wytrzymania.

      Usuń