wtorek, 4 lipca 2017

Recenzja |32| Trzy metry nad niebem - Federico Moccia

Hej! Jeśli szukacie idealnej książki na wakacje to "Trzy metry nad niebem" będzie bardzo dobrym wyborem.

Babi jest dziewczyną z dobrego domu, świetną uczennicą.
Step jest bad boyem - ciągle imprezuje, co chwila zmienia dziewczyny, często wdaje się w bójki.
Pomimo tego, że Babi i Step pochodzą z dwóch różnych światów, połączyła ich miłość.

"Ja i ty... Trzy metry nad niebem"


Wiem, wiem, książek z takim samym opisem jest mnóstwo, więc pewnie część z was powie, że to nic oryginalnego. (chociaż warto zaznaczyć, że "Trzy metry nad niebem powstało już jakiś czas temu)
Ja również podchodziłam do tej lektury z myślą, że raczej niczym mnie nie zaskoczy. Jednak ogromnie się zdziwiłam, ponieważ ta książka, ta historia jest genialna.

Od razu polubiłam głównych bohaterów, szczególnie Stepa. Babi na początku była sztywna, a Step od razu wprowadził trochę humoru i zamieszania. Jednak im lepiej Babi poznawała Stepa, tym stawała się zabawniejsza i naturalniejsza.

"Strach to czasem brzydka rzecz. Nie pozwala ci doznawać najpiękniejszych chwil. Będzie twoim przekleństwem, jeśli go nie pokonasz."

Bardzo często czytając jakaś historię miłosną mam tak, że bardziej lubię gdy bohaterowie droczą się ze sobą, zakochują się w sobie niż są już razem. W "Trzy metry nad niebem" Babi i Step na początku ciągle sobie dogryzali, co było naprawdę zabawne. Jednak w tej historii równie mocno pokochałam związek tej dwójki.
Jazda na motorze, wyścigi, rzymskie uliczki, włoskie jedzenie to dodatkowe atuty tej książki. Jednak ta historia ma po prostu w sobie "to coś". Miłość, związek jaki przedstawił autor jest według mnie taki, jaki być powinien. To uczucie jest barwne, nieprzewidywalne, pełne szaleństwa, spontaniczności i wszystkich innych cech jakie niesie ze sobą pierwsza miłość. Nie umiem wam o tym opowiedzieć, to trzeba przeczytać i poczuć.

"- Cholerny ubaw! Jestem sobie Rumiankiem wieczoru. A potem ściga mnie policja, zeskakuję w biegu z motoru gdzieś daleko za miastem, rzuca się na mnie rozwścieczony pies, przeskakuję płot i ląduję w gównie. Trochę sobie w nim pływam, a potem wracam do domu w staniku i majtkach.
- I w mojej kurtce
-  A tak, zapomniałam.
- I nie powiedziałaś o jeszcze jednej rzeczy...
- Jakiej?
- Że to wszystko robiłaś ze mną"
 

Zakończenie tej książki złamało moje serce. Po przeczytaniu tej historii miałam straszny niedosyt oraz potwornego doła, a film tylko to pogłębił.

"- Jestem szczęśliwa. Nigdy w całym swoim życiu ni czułam się tak dobrze. A ty?
- Ja? (...) Ja czuję się znakomicie.
- Tak, że mógłbyś dotknąć palcem nieba?
- Nie, nie tak
- Jak to, nie tak?
- O wiele wyżej. Co najmniej trzy metry nad niebem."
 

Mogę się jedynie przyczepić do tego, że na początku kompletnie nie wiedziałam kto jest kim. Autor wprowadził na raz bardzo dużo postaci, więc trudno było połapać się w tych wszystkich imionach. Może jest to też spowodowane trzecią osobową narracją.
Jeszcze w oczy rzuciło mi się "przejście" Babi z zakochania to wielkiej miłości. Autor napisał to w taki sposób, jakby niewielkie zauroczenie za sprawą czarodziejskiej różdżki zmieniło się w ogromne uczucie. W filmie zostało to lepiej przedstawione, bardziej naturalnie.

Nie umiem wybrać pomiędzy książką a filmem i polecam wam obie rzeczy.

Moja ocena: 8,5/10
Czytaliście już "Trzy metry nad niebem"? Jeśli nie to gorąco polecam :)
Trzymajcie się i do następnego!

33 komentarze:

  1. Film uwielbiam, książki nie czytałam, bo słyszałam o niej różne opinie i szczerze nie będę po nią sięgać, nigdy nie czytam książek, jeśli najpierw oglądałam ich ekranizacje.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W sumie film jest podobny do książki, więc myślę, że książka też by ci się spodobała.

      Usuń
  2. Uwielbiam i książkę i film :)

    Pozdrawiam Agaa
    https://ilovetravelingreadingbooksandfilms.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. Książki jeszcze nie czytałam, natomiast oglądałam film i wydał się naprawdę z fajną fabułą :D
    http://bookcaselover.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  4. Czytałam tę książkę i naprawdę mi się podobała. Film również jest całkiem fajny :D Natomiast druga część tej powieści kurzy się u mnie na półce, ale mam nadzieję, że uda mi się w końcu ją przeczytać.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Druga część jest całkiem fajna, ale według mnie już nie ma takiego uroku jak część pierwsza.

      Usuń
  5. Mam nadzieję, że w najbliższym czasie dorwę tę książkę :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ani nie czytałam, ani nie widziałam filmu, ale z przyjemnością nadrobię i książkę i film :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Książki nie czytałam, ale film jak dla mnie szału nie robił także sama nie wiem ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Już tyle o tym słyszałam, że chyba muszę w końcu zabrać się za tę książkę! Pozdrawiam cieplutko i zapraszam do mnie!
    http://wardrobe-words.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  9. Oglądałam kilka razy film, jednak do książki jakoś nie miałam okazji usiąść :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Wiesz co? Chciałabym się tak jak ty cieszyć z lektury tej książki. Nie było źle, ale film skradł całe moje serce, i mało zostało dla książki, którą czytałam powoli powoli... :/
    POCZYTAJ ZE MNĄ!

    OdpowiedzUsuń
  11. Historię znam z filmu, który jest jednym z moich ulubionych, co jakiś czas chętnie do niego wracam :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Książki nie czytałam, ale film wspominam bardzo miło. Zwłaszcza głównego bohatera.... ;)

    OdpowiedzUsuń
  13. Bardzo mnie zachęciłaś do tej książki, nie lubię takich klimatów, a może ona coś zmieni?
    Pozdrawiam!
    http://loony-blog.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  14. Za książkę się raczej nie zabiorę, ale głównie z powodu iż oglądałam już film na jej podstawie (na swoje usprawiedliwienie powiem, że w tedy jeszcze nie wiedziałam, że taka książka istnieje xD). Nadal pamiętam wszystkie szczegóły, a do tego na pewno wnerwiałyby mnie zmienione imiona...tak więc mimo iż film naprawdę mi się podobał to książkę sobie zostawię na kiedy indziej :P
    Buziaki :*
    pomiędzy-wersami.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie strasznie denerwowały zmienione imiona! Przez cały fil zastanawiałam się, dlaczego?

      Usuń
  15. Nie czytałam, oglądałam tylko film i już raczej mam tę historię za sobą. Niezbyt mnie ciągnie. Ale cieszę się, że tobie się spodobała. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szkoda, że tobie nie przypadł specjalnie do gustu.

      Usuń
  16. Kiedyś się skusiłam, ale zrezygnowałam jednak, sama nie wiem dlaczego odpuściłam, coś mi nie pasowała. Ale obejrzałam film, który mi się podobał :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że chociaż film ci się spodobał :)

      Usuń
  17. Kiedyś zaczęłam czytać, niestety nie dobrnęłam do końca książki... Ciągłe opisy - nawet zapachu perfum, mnie dobiły i zrezygnowałam. Jednak mam nadzieję, że kiedyś uda mi się dobrnąć do końca (:

    Tysiąc Żyć Czytelnika

    OdpowiedzUsuń
  18. Podoba mi się to, jak została przedstawiona miłość w tej powieści. Cóż, wielokrotnie się na nią natykam w sklepach na promocjach, więc może w końcu się za nią zabiorę? Zachęciłaś mnie do tego :D.
    #SadisticWriter

    OdpowiedzUsuń