sobota, 11 sierpnia 2018

Trzy razy ty - Federico Moccia |54|

Cześć! Myślę, że wiele z was czytało albo oglądało "Trzy metry nad niebem". Może niektórzy z was znają również dalszą część perypetii Stepa oraz Babi. Mi ostatnio udało się przeczytać "Trzy razy ty", czyli ostatni tom tej historii.
(Moja opinia o pierwszej części - klik)


Fabułę tej książki można opisać w jednym zdaniu: Step będzie musiał w końcu wybrać pomiędzy Babi a Gin.




Telenowela na 800 stron

"Trzy metry nad niebem" przeczytałam i również obejrzałam rok temu, a potem od razu sięgnęłam po drugi tom i czekałam na ostatni. Pierwsza część znalazła się u mnie nawet w najlepszych książkach 2017 roku. Dlatego gdy dostałam propozycję zrecenzowania "Trzy razy ty" zgodziłam się, ciekawość zwyciężyła nad obawami, które miałam. Dlaczego? Bo książka ma 800 stron. Dlatego sięgając po nią zastanawiałam się czy autor będzie umiał je zapełnić, a lektura będzie ciekawa. Niestety moje złe obawy się spełniły.

Według mnie autor nie miał pomysłu na tę książkę. "Trzy razy ty" jest tak naprawdę o niczym. Na początku pojawia się powiedzmy, że ważne wydarzenie dla rozwoju akcji, ale kolejne 300 stron nic nie wnosi.  Śledzimy codzienne życie naszych bohaterów, dzień w dzień... Kiedy to nasz główny bohater Step chodzi sobie do pracy, wieczorem pójdzie na imprezę firmową, a ponieważ jest producentem to innego dnia dla odmiany skoczy sobie na plan filmowy. Przy okazji będzie przygotowywał się do ślubu z Gin, ale oczywiście myślami będzie z Babi, o której nie może zapomnieć. Sami widzicie jak to brzmi. Nic nowego, nic ciekawego. Druga połowa książki jest nieco ciekawsza, czytałam ją z większym zainteresowaniem, ale i tak nie wynagradza czytania tych pierwszych 400 stron. Nie wiem czy gdybym nie była na plaży, w ogóle przeczytałabym tę książkę do końca.

Nie podobały mi się również dialogi pomiędzy bohaterami. Później się do nich przyzwyczaiłam, ale na początku strasznie mnie raziły, bo były sztuczne, często też zbyt poważne. Tak samo jak specjalne wtrącanie mądrych i filozoficznych myśli często w głupich momentach. Na przykład Step je sobie idealnie zrobionego rogalika na śniadanie i zastanawia się czy Gin będzie równie idealną żoną. Może teraz nie brzmi to jeszcze najgorzej, ale w książce to wygląda idiotycznie.

"Trzy razy ty" wzbudziło we mnie głównie irytację na bohaterów, którzy podejmują głupie i samolubne decyzje oraz znużenie wynikające z nieciekawej fabuły. Jedyne większe emocje poczułam przy zakończeniu, ale do tego przejdę za chwilę.

Jedynym plusem tej książki jest Gin, z którą jako jedyną mogłabym się dogadać. Uważam, że została najlepiej wykreowana ze wszystkich pojawiających się tu postaci.
Zakończenie również mogę zaliczyć do plusów, bo chociaż sporo z niego przewidziałam, potem niestety sobie coś zaspoilerowałam, to i tak popłakałam się dwa razy...

Myślę, że nie będę się więcej rozwodzić nad tą książką, bo nie ma nad czym. Czytajcie/ oglądajcie "Trzy metry nad niebem" i na tym poprzestańcie, żeby nie zniszczyć sobie potem opinii o bohaterach i ogólnie o tej historii. Bo chociaż w "Trzy razy ty" pojawiały się wspomnienia z pierwszej części, które budziły we mnie miłość do tamtego tomu, to jednak teraz czuję  niesmak do Stepa czy Babi. Także podsumowując: "Trzy razy ty" stanowczo odradzam.

Moja ocena: 3/10

Za książkę serdecznie dziękuję Business & Culture

Trzymajcie się i do następnego!

16 komentarzy:

  1. Bardzo ładne zdjęcie. :)
    Czytałam daaawno daaawno temu Trzy metry nad niebem, ale kompletnie nic nie pamiętam z tej książki. :D Oglądałam też dwie części filmowe i z tego co pamiętam to był na nie spory szał ciał, ale mnie w sumie tak średnio sie podobały. :D
    Pozdrawiam! :)
    https://recenzjeklaudii.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję!
      Ja nie oglądałam drugiej części, ale książka też mnie jakoś bardzo nie zachwyciła.

      Usuń
  2. Na pewno nie sięgnę po nią skoro nie polecasz
    Pozdrawiam <3

    OdpowiedzUsuń
  3. "Trzy metry nad niebem" w formie książki i filmu bardzo lubię, drugi tom zaś przypadł mi nieco mniej do gustu. Tę książkę mam na półce, wkrótce się za nią zabiorę i mam nadzieję, że nie będzie aż tak źle ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Dla mnie to też bez sensu żeby opisywać co bohaterowanie robią CODZIENNIE, w każdej chwili, że chodzą do łazienki czy przygotowują posiłek. Te zapychające wstawki potrafią zanudzić czytelnika na śmierć. Mam u siebie trzy metry nad niebem ale do tej pory nie przeczytałam :( za to film był cudowny 💖💖

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja tylko oglądałam filmy na podstawie dwóch części. Także jak kiedyś pojawi się film, to poznam ich dalsze losy, ale tak to raczej za książkę się nie zabiorę. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja pewnie też obejrzę film na podstawie tej książki, żeby się przekonać jak to wyszło na ekranie :)

      Usuń
  6. Jakoś w ogóle nie ciągnie mnie do twórczości tego pana... :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja poza tą trylogią też nie jestem zainteresowana innymi książkami.

      Usuń
  7. Mnie pierwszy tom tak średnio przypadł do gustu, strasznie się z nim męczyłam. Także nie wiem, czy sięgnę po resztę książek z serii

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Skoro pierwszy tom ci się nie spodobał, to myślę, że z kolejnymi mogłoby być podobnie

      Usuń