niedziela, 20 listopada 2016

Recenzja |10| Never never - Colleen Hoover & Tarryn Fisher

Wyobraź sobie, że budzisz się nagle i nic nie pamiętasz. Nie wiesz kim jesteś, jak wyglądasz, nie pamiętasz swojej rodziny, przyjaciół, tego ile masz lat. Wszyscy na Ciebie patrzą a ty nie masz zielonego pojęcia, co się stało.


To właśnie przytrafiło się Charlie i Silasowi. Dziewczyna "budzi się" w środku lekcji. Wie, że jest w szkole, ale nie pamięta jak się nazywa, jak wygląda i kim są ci wszyscy ludzie wokół.
To samo przydarzyło się Silasowi, jak się później okazuje byłemu chłopakowi Charlie.
"Nie kocham cię.
  Nic a nic.
  I nie pokocham.
  Nigdy, przenigdy"


Bohaterowie stracili pamięć. Cała sytuacja jest bardzo dziwna tym bardziej, że pamiętają takie rzeczy jak np. zapach lilii, teksty piosenek czy to jak prowadzi się samochód, jednak nie pamiętają nic co ma związek z nimi samymi i bliskim im otoczeniem. Z pomocą listów, wiadomości( których do siebie pisali) i zdjęć próbują ustalić co tak właściwie się stało i dlaczego?

Bardzo podobało mi się w tej książce to, że my nic nie wiemy o bohaterach i oni sami nic o sobie nie wiedzą. Przez całą książkę dążymy do tego, aby poznać przyczynę ich "amnezji". Jednak po drodze wraz z bohaterami poznajemy ich przeszłość, przyczyny ich zerwania, rodzinne tajemnice, problemy z jakimi musieli się mierzyć. Dzięki temu bardzo łatwo można wciągnąć się w fabułę, ponieważ
szybko zżywamy się z bohaterami i przeżywamy wszystkie sytuacje równie mocno jak oni. To jest wielki plus tej książki.
Z drugiej strony Charlie i Silas patrzą ta to wszystko z boku, jako osoba trzecia, więc mogą ocenić swoje wcześniejsze zachowanie.

Charlie i Silas są bardzo fajnymi bohaterami. Charlie to dziewczyna, która lubi postawić na swoim, jest zdecydowana i pewna siebie. Jednak tak, jak każdy przeżywa momenty kiedy się boi i nie wie co dalej robić. Kocha czytać książki :)
Silas  - chłopak idealny. Jest przystojny, gra w futbol, ma bogatych rodziców, dodatkowo jest opiekuńczy, broni swoją dziewczynę i ma dobre relacje z rodzeństwem (w przeciwieństwie do Charlie).
 Mimo, że Charlie i Silas bardzo się od siebie różnią to pasują do siebie idealnie! Polubiłam zarówno ją jak i jego.
Moją sympatię zdobył również brat Silasa - Landon i siostra Charlie - Janette.

************************

Autorki wprowadziły w tej książce wiele ciekawych wątków, które z wielką chęcią śledziłam i czekałam na ich rozwinięcie. Książka jest podzielona na trzy części.
Pierwszą i drugą autorki zakończyły w taki sposób, że po prostu trzeba czytać dalej. Niestety problem pojawił w zakończeniu trzeciej części.

"Nigdy nie zapominaj,
że to ja pierwszy cię pocałowałem.
Nigdy nie zapominaj,
że będziesz ostatnią, którą pocałuję.
I nigdy nie przestawaj mnie kochać.
Nigdy..."
Zakończenie to według mnie jedyny minus tej książki. Ono nie jest złe. Jak dla mnie jest po prostu dziwne, niezrozumiałe i trochę jakby wzięte z.... kosmosu?? Autorki miały bardzo dobry pomysł na fabułę. Zaczęły wiele ciekawych wątków i gdyby połączyły to wszystko, zakończenie byłoby świetne.
Niestety Hoover i Fisher w pewnym momencie przerwały interesujące wątki i chyba o nich zapomniały, bo stworzyły zakończenie, które nie mam pojęcia skąd się wzięło. Szkoda...
Jak dla mnie, książka mogłaby być dłuższa, jeśli autorki chciałyby zakończyć wszystkie wątki w spektakularny sposób, zamiast porzucić je w rozwijającym się momencie.

Książka niesie ze sobą przesłanie.  Czy to jak się teraz zachowujesz jest właściwe? Gdybyś był "czystą kartą" i  mógł zmienić swoje zachowanie, zrobiłbyś to? Zmieniłbyś swoje życie czy starał się wrócić co tego co było?

Podsumowując książka jest bardzo dobra. Jej fabuła jest bardzo ciekawa, wciągająca, pojawiają się interesujące wątki.  Bohaterowie szybko wzbudzają naszą sympatię, wszystkie sytuacje przeżywamy równie mocno jak oni. Najbardziej można przyczepić się do zakończenia, które jest dziwne i niezrozumiałe. Książka skłania do refleksji.
Polecam ją tym, którzy chcą przeczytać historię miłosną przedstawioną w nieco innych okolicznościach (zważywszy na sytuację bohaterów), jednak zawierającą lekcje, przesłanie.


Trochę się rozpisałam haha.
Czytaliście "Never never"? Zamierzacie? Jakie są wasze odczucia w stosunku do tej książki?
PS. Czy okładka nie jest śliczna? <3

Trzymajcie się i do następnego!




26 komentarzy:

  1. Osobiście miałam wielkie oczekiwania, wobec takiego duetu. Zawiodłam się a całokształt książki nie wywołał uu mnie żadnych emocji :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Okładka jest cudowna i kiedy tylko ją zobaczyłam, to miałam ochotę przeczytać tę książkę. Niestety tak się jakoś złożyło, że do tej pory tego nie zrobiłam. W ogóle nie miałam jeszcze okazji spotkać się z twórczością C.H. czy T.F., ale muszę przyznać, że na książki tej drugiej pani mam dużą ochotę. Z Hoover w końcu się zapoznam, ale zacznę od "Maybe Someday".

    Pozdrawiam cieplutko!

    bookmania46.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja również wcześniej nie spotkałam się z twórczością tych autorek. Nie wiem czy przeczytam coś Fisher, ale jeśli chodzi o Hoover to kilka jej książek znalazło się już na mojej liście :)

      Usuń
    2. Osobiście ta książka mi się podoba Ale czy mógłby mi ktoś wyjaśnić zakończenie jak już minęło te 20 lat???

      Usuń
  3. Zgadzam się w 100% - okładka jest cudowna! Mam ochotę kupić tę ksiązkę tylko ze względu na nią, ale kurde, trzeba się ograniczać. Hoover jest jedną z tych autorek, których dzieł kijem nie tknę. Nie cierpię obyczajówek i romansideł, więc to powieść absolutnie nie dla mnie ;/
    Pozdrawiam ciepło :D
    Kasia z Kasi recenzje książek

    OdpowiedzUsuń
  4. Przeczytałam Never Never w sierpniu i muszę powiedzieć, że mnie ta książka zawiodła. Przez cały czas z ogromną przyjemnością mi się ją czytało, jednak koniec... Koniec mnie negatywnie zaskoczył, bardzo negatywnie (uwaga spojler) dlaczego przeznaczenie spowodowało , że bohaterowie popadli w amnezję? :(
    Również napisałam taką recenzję, zapraszam w zakładkę "spis postów " :)
    http://nikasspace.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. SPOJLER!!
      No właśnie... Dla mnie pisanie, że przeznaczenie spowodowało tą amnezję jest bardzo dziwne. To jest tak nie logiczne, że już klątwa byłaby lepsza i ciekawsza.

      Usuń
  5. Mnie okładka nie urzekła, choć sama powieść bardzo się podobała. Tylko to zakonczenie...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To dobrze, że treść ci się spodobała. Tak... zakończenie mogło być o wiele lepsze.

      Usuń
  6. Ta książka jeszcze przede mną, chociaż trochę się obawiam bo różne zdania są na jej temat a nie chce zawieść się co do ulubionej autorki.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie książka zachęciła do innych książek tych autorek, więc może nie będzie tak źle ;)

      Usuń
  7. Dziwne, ale na serio nigdy nie czytałam książek Hoover. Pomysł wydaje mi się super, bo lubię książki z wątkiem amnezji. I o kosmosie, jeśli koniec też taki ma być xD
    Pozdrawiam!
    Fan of books, Zapraszam :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Kocham Colleen Hoover i mam nadzieję, że koło świąt zabiorę się za "Never, never", ponieważ nie mogę się już doczekać :)
    Pozdrawiam
    onlybooks-jdb.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  9. Jak do tej pory nie czytałam żadnej książki autorstwa pani Hoover, więc muszę to zmienić. Nigdy jednak nie mogę na nią natrafić w bibliotece :/ Ta książka mnie ciekawi, ale czytałam różne opinie na jej temat: zarówno pozytywne, jak i negatywne. Ale sięgnę po nią na pewno, ciekawi mnie przyczyna amnezji bohaterów ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieję, że się nie zawiedziesz - zarówno na książce jak i na autorce :)

      Usuń
  10. Uwielbiam twórczość Hoover. To objawienie ostatnich kilku lat :)
    Jednak co do tej ksiażki recenzje sa bardzo podzielone. Ja jej jeszcze nie czytałam, więc trudno mi się wypowiedzieć. Ci się podobała, także jak pisałam opinię sa bardzo rozbieżne ;)
    Pozdrawiam
    na-planecie-malego-ksiecia.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  11. Mam ją na swojej czytelniczej liście ;)
    http://justboooks.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  12. Zakończenie faktycznie mocno kulało :) było napisane jakby na siłę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety. Na całą książkę był świetny pomysł, z zakończeniem gorzej :/

      Usuń
  13. Okładka to jedyne co mi się podoba w tej książce xD naczytałąm się tyle złych opinii, iż wolę nie ryzykować ;)
    Może kiedyś :)

    Buziaki :*
    zlodziejka-zapisanych-stron.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  14. Czytałam jedną książkę Collen Hoover, ale w pamięci mi nie zapadła...

    OdpowiedzUsuń