Recenzja |12| Naznaczeni. Mroczna strona - Jennifer Lynn Barnes

Hejka! Książkę "Naznaczeni. Mroczna strona " przeczytałam już jakiś czas temu. Czy podobała mi się kontynuacja "Naznaczonych"? Przekonajcie się sami.

W drugiej części lepiej poznajemy Deana . Jego przeszłość, rodzinę więc jeśli polubiliście go w pierwszej części to myślę, że będziecie zadowoleni .  Ja chociaż w poprzedniej części traktowałam go trochę na zasadzie " jak już jest to niech będzie ", w tej szczerze go polubiłam.

Zagadka kryminalna w tej części jest bardzo dobrze przemyślana przez autorkę i uważam, że czytelnikowi bardzo trudno jest ją rozwikłać oraz domyśleć się kto jest podejrzanym . Nawet gdy już myślałam, że wiem kto jest mordercą i byłam zadowolona, że jestem super detektywem następowały zwroty akcji lub okazywało się, że podejrzany ma alibi. Cieszę się , że czytających tę książkę nie możemy być niczego pewni, ponieważ na początku bałam się, że autorce nie uda się zaskoczyć mnie po raz drugi. Miła niespodzianka 😊

Oprócz starych bohaterów pojawia się kilka nowych postaci. Jednak nie mogę za dużo zdradzić , gdyż byłby to spoiler do pierwszej części.

Chciałabym, jednak wspomnieć o Danielu R. którego pojawienie się w książce uważam za ogromny plus. Tego człowieka nie da się rozgryźć! Wprowadza zamieszanie, ciągłe coś knuje... geniusz zła ! Mam nadzieję , że pojawi się w kolejnych częściach. Wydaje mi się , że w kryminałach tacy bohaterowie są potrzebni, bo zaciekawiają czytelnika.

Reasumując autorka wykonała kawał dobrej roboty tworząc zagadkę trudną do rozwiązania . Towarzyszą nam zarówno starzy bohaterowie jak i nowi, wprowadzający zamieszanie w FBI. Poznajemy również tajemnice z przeszłości kilku bohaterów (nie tylko Deana).
Serdecznie wam polecam tę lekturę .

To tyle co chciałabym wam przekazać w tej recenzji . Wiem, że była krótka, ale napisałam według mnie najważniejsze rzeczy. Czasami nie da się napisać więcej .

Życzę wam udanego dnia/ wieczoru i do następnego !