U mnie święta minęły bardzo dobrze :) Troszkę się rozleniwiłam i zrobiłam małą przerwę od pisania. Jednak już wracam z nową energią. Dzisiaj zapraszam was na recenzję książki "Wszystkie jasne miejsca", która wywarła na mnie duże wrażenie.
Doceńcie to, że wyszłam na dwór. Ryzykowałam spotkanie z dzikami.
"Theodore Finch codziennie rozmyśla nad różnymi sposobami pozbawienia życia, jednocześnie nieustannie szuka czegoś, co pozwoliłoby mu pozostać na tym świecie.
Violet Markey żyje przyszłością i odlicza dni do zakończenia szkoły. Marzy o ucieczce z małego miasteczka w Indianie i od rozpaczy po śmierci szkoły.
Kiedy Finch i Violet spotykają się na szczycie szkolnej wieży, sześć pięter nad ziemią, nie do końva wiadomo, kto komu ratuje życie. A gdy ta zaskakująca para zaczyna pracować razem nad projektem geograficznym, by określić "cuda" Indiany", ruszają - jak to określa Finch" - tam, gdzie poprowadzi ich droga: w miejsca maleńkie, dziwaczne, piękne, brzydkie i zaskakujące. Zupełnie jak życie.
Wkrótce tylko przy Violet Finch może być sobą - śmiałym, zabawnym chłopakiem, który wcale nie jest takim wariatem, za jakiego go używają. I tylko przy Finchu Violet zapomina o odliczaniu dni, a zaczyna je przeżywać. Uczy się żyć od chłopaka, który pragnie umrzeć."Jeśli ktoś kiedyś zapyta mnie o czym jest ta książka, odpowiem że o wszystkim. W tej książce znajdziecie praktycznie każdy możliwy temat. Od pierwszej miłości, problemów w szkole, w domu z rodziną, szukania własnego miejsca na świecie, odnajdywaniu się w rzeczywistości, choroby psychiczne do śmierci bliskich.
Historia Violet i Finch'a bardzo mnie urzekła i wywołała multum emocji.
"Jesteś wszystkimi kolorami jednocześnie, w największej ich jaskrawości"
Bardzo podobało mi się jeżdżenie po Indianie i zwiedzanie niecodziennych zabytków tego stanu. Z miłą chęcią śledziłam losy bohaterów, ich wzajemnego poznawania się i cieszenia sobą nawzajem. Myślę, że wycieczki, które urządzali działały pozytywnie zarówno na Violet jak i Fincha. Będąc razem mogli zapomnieć o otaczających problemach i odnajdywać siebie. Wszystko to razem było naprawdę cudowne. Każde miejsce, które zobaczyli miało własną ciekawą historię i było na swój sposób piękne.
"- To najbrzydsze miejsce jakie widziałam w życiu. I nie tylko tutaj, ale w całym stanie;
-Możesz w to nie wierzyć, jeśli nie chcesz, ale na pewno znajdą się ludzie, dla których będzie to piękne miejsce..."
O głównych bohaterach nie będę się za bardzo rozpisywać. Oni po prostu skradli moje serce. Z początku trudno było mi wyobrazić sobie ich z wyglądu, ponieważ autorka bardzo krótko ich opisała. Jednak nie był to na tyle duży problem aby popsuć mi przyjemność z czytania. Violet i Finch są dość nietypowymi postaciami, co niektórym może przeszkadzać, ale ja bardzo ich polubiłam.
Podczas czytania raz byłam szczęśliwa, innym razem potwornie smutna. Pierwszy czas rozpłakałam się czytając książkę. Wcześniej zwyczajnie współczułam bohaterem, jednak "Wszystkie jasne miejsca" całkowicie mnie poruszyły. Teraz gdy tylko patrzę na okładkę lub biorę tę książkę do ręki to jestem poruszona od środka.
Autorka oprócz wspaniałej historii opisała kawałek swojej przeszłości. Całość skłania do refleksji. Ja cały czas przeżywam tę opowieść, zastanawiając się nad tym wszystkim co znalazłam na kartkach tej powieści.
Jeśli chodzi o zakończenie to taki rozwój zdarzeń przeszedł mi przez myśl. Mimo to koniec całkowicie mną wstrząsną. Ostatnie kilkadziesiąt stron z jednej strony jest smutne, ale również piękne. Dlaczego? Ponieważ jest w pewien sposób pozytywne. Pokazuje jaki wpływ mieli na siebie bohaterowie i jak ich znajomość wpłynęła na ich życia. Dodatkowo zakończenia zapada w pamięć, powoduje wybuch tysiąca myśli i emocji. Cieszę się, że autorka tak zakończyła tę książkę.
Przepraszam, jeśli ta recenzja jest chaotyczna. Trudno mi przekazać to co chciałabym wam przekazać masło maślane. Musicie po prostu wiedzieć, że książka bardzo mi się podobała, wręcz skradła moje serce. Uwielbiam Violet i Fincha, którzy są bardzo ciekawymi i niecodziennymi postaciami. Myślę, że będą jedną z moich ulubionych książkowych par.
Zachęcam was do zapoznania się z tą lekturą. Naprawdę warto. Ogólnie uważam, że powinno czytać się książki poruszające trudną tematykę. Możecie mi napisać jakie znacie tytuły tych "cięższych" książek.
Szczęśliwego Nowego roku!
Trzymajcie się i do zobaczenia już w 2017!
Też uwielbiam tę książkę! Poruszyła mnie tak bardzo, że po zakończeniu jeszcze długo płakałam. Naprawdę warto jej poświęcić czas. A teraz z niecierpliwością czekam, aż jakieś wydawnictwo zainteresuje się drugą książką autorki, bo bardzo chcę ją przeczytać. ;)
OdpowiedzUsuńSzczęśliwego Nowego Roku! ;)
Bardzo chętnie przeczytałabym kolejną książkę tej autorki.
UsuńHmm...książki raczej nie przeczytam...przynajmniej w najbliższym czasie :P Zdecydowanie teraz mam ochotę na fantastykę, tak więc książki tego typu nie zamierzam na razie tykać xD Jednak bardzo ciesze się, że tonie się podobała :D
OdpowiedzUsuńBuziole :*
pomiedzy-wersami.blogspot.com
Może kiedyś zmienisz zdanie :)
UsuńTaki chaos w recenzji tylko sprawia, że chcę przeczytać tę książkę! Mam nadzieję, że udzieli mi się częściowy entuzjazm po lekturze .
OdpowiedzUsuńDobrze, że ta nieogarnięta recenzja ci nie przeszkadza :)
UsuńRównież mam taką nadzieję.
Już od dawna na nią poluję, a dzięki twojej recenzji jeszcze bardziej mam na nią ochotę.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do mnie. Dopiero zaczynam Bookwormscity
Bardzo się cieszę, że jeszcze bardziej cię zachęciłam :*
UsuńPierwszy raz słyszę o tej książce! Ale recenzja napisana jest tak, że z chęcią po nią sięgnę! :)
OdpowiedzUsuńŻyczę dobrego, Nowego Roku :) Obserwuję,żeby być na bieżąco z postami :)
Bardzo mi miło <3
UsuńDziękuję i nawzajem :*
Och, ta książka jest jedyna w swoim rodzaju. Tylko można ją polubić!
OdpowiedzUsuńNie czytałam ale wiele o niej słyszałam :) Może kiedyś się skuszę :)
OdpowiedzUsuńZachęcam ;)
UsuńJak polecasz to chyba się skuszę, bo i tak miałam ją w swoich planach :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko,
gabRysiek recenzuje
Bardzo się cieszę. Naprawdę warto przeczytać.
UsuńJak tak dobrze o niej piszesz to dodaję ją do mojej nieskonczonej listy.
OdpowiedzUsuńWiele słyszałam o tej książce, szczególnie dużo jej było u zagranicznych bookstagramerów i tak dalej, ale później jakoś o niej zapomniałam.. Dzięki za przypomnienie :D No i to będzie chyba jedna z tych pozycji, która zacznie zapełniać kolejną setkę do przeczytania w tym roku.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Poszukiwaczka Książek
Proszę bardzo :D
UsuńZdecydowanie warto ją na tej liście umieścić.
Jest na mojej liście TBR i może w końcu się zbiorę do kupienia jej. A wtedy będzie trochę bliżej do czytania :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
To Read Or Not To Read
Czytałam, troszkę czasu już minęło, ale pamiętam. Najbardziej urzekły mnie podróże po Indianie i te zagadki na końcu, jednak nie lubiłam Fincha, dla mnie był irytujący i wnerwiał mnie swoim zachowaniem. :) Pozdrawiam cieplutko! :D
OdpowiedzUsuńZagadki były bardzo ciekawe. Ich odgadywanie wywołało we mnie dużo emocji. Mnie na początku trochę denerwowała Violet, ale później bardzo ją polubiłam.
UsuńNie czytałam jej, jakoś mnie do niej nie ciągnie, pewnie przez okładkę ;/
OdpowiedzUsuńhttp://justboooks.blogspot.com/
Mi okładka się podoba :)
UsuńTa książka pod względem fabularnym mnie nie powaliła, ale pod względem emocjonalnym zmiotła mnie z powierzchni ziemi. Violet była odrobinę irytująca, jednak Fincha uwielbiam, został niesamowicie wykreowany i na próżno szukać w literaturze kogoś podobnego do niego!
OdpowiedzUsuńBooks by Geek Girl
Mnie również Violet trochę irytowała, ale tylko na samym początku. A Finch, ach.. cudowny <3
UsuńWcale nie była chaotyczna :)
OdpowiedzUsuńNo cóż, kiedyś chciałam przeczytać tę książkę, ale niezwykle niepochlebna recenzja u zaprzyjaźnionej blogerki kompletnie wybiła mi ten pomysł z głowy.
Póki co mam co czytać ;)
Kasia z Kasi recenzje książek :)
To już kwestia gustu. Możliwe, że ta książka nie jest w twoim typie. Ja jednak bardzo ci ją polecam.
UsuńMam ją w planach i również na swojej półce, ale na razie jest nie przeczytana. Oby to się zmieniło w tym roku, bo widzę że wiele tracę :)
OdpowiedzUsuńKoniecznie przeczytaj :)
UsuńKsiążka, którą chcę przeczytać! Tylko nie wiem kiedy bo mam dość długą listę :D
OdpowiedzUsuńKisiel truskawkowy
Oby jak najszybciej :D
UsuńKoniecznie muszę ją przeczytać :) i to już od dłuższego czasu chodzi za mną ten zamiar, a w tym roku to już musi mi się udać :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ;)
Trzymam kciuki, żeby ci się udało :)
Usuń,,Wszystkie Jasne Miejsca'' to piękna książka, wręcz o wiele lepsza niż niejedna młodzieżówka. Zakończenie pozostawia uczucie takiej...pustki, żalu, smutku, sama nie wiem jak to określić. W każdym razie historia jest bardzo wartościowa!
OdpowiedzUsuńhttp://guide-to-the-world-of-books.blogspot.com/
Zgadzam się. Wspaniała książka, warta uwagi :)
UsuńBardzo, bardzo dużo słyszałam o tej ksiązce, chyba najwyższy czas ją przeczytac ;)
OdpowiedzUsuńannileve.blogspot.com
Nie pożałujesz ;)
UsuńBardzo Ci zazdroszczę tej lektury. Poluję na tę książkę i poluję i na razie niestety nic z tego nie wychodzi :)
OdpowiedzUsuńJa czekałam na nią w bibliotece kilka miesięcy.
Usuń